Kto nie ma dzieci ten nie wie prawdopodobnie co to Ekipa. A ci, którzy dzieci mają zapewne dowiedzieli się czego słuchają dzieci dopiero przy okazji pojawienia się lodów zwanych Lody Ekipy. Zdecydowanie większość ludzi zapewne wie co to boysband. Co prawda Ekipa ma w swoim składzie i kobiety i mężczyzn, niemniej jednak cała inicjatywa działa właśnie podobnie jak 30 lat temu New Kids on the Block czy Take That. I każdy kto miał naście lat w latach ’90 oddałby by dużo za plakat, naklejkę czy koszulkę z ulubionymi piosenkarzami.

Jak to się zaczęło

Ekipa lub inaczej Ekipa Friza, od ksywy pomysłodawcy, to grupa influencerów i youtuberów. W większości to młodzi ludzie urodzeni w połowie wspomnianych lat ’90, co oznacza, że mają teraz po dwadzieścia kilka lat. Posługują się ciekawymi przydomkami, promują własną linię odzieży, tworzą muzykę użytkową oraz bardzo charakterystyczne teledyski. Teksty piosenek najczęściej dotyczą “robienia papieru” czyli zarabiania pieniędzy, wystawnego życia, podróży i drogich samochodów. Piosenki “3KIPA” czy “Zaebyście” mają wielomilionowe wyświetlenia. Według informacji medialnych cała Ekipa mieszka pod Krakowem w luksusowej willi czyli w “Domu Ekipy” wartej 10 milionów złotych.

Zarobić na młodości

Pokolenie Y, czyli tak zwane pokolenie selfie wie jak zarobić na młodości. Młodzi ludzie korzystają ze swojego statusu społecznego, dobrze się bawią i promują tak bardzo pożądany styl sukcesu jak w amerykańskim śnie. Młodzi, wolni, niezależni weszli na rynek z impetem pokazując pazury założyli kilka przedsiębiorstw oraz spółkę akcyjną wycenianą obecnie na 144 mln złotych. Ekipa urasta do rangi bańki spekulacyjnej, choć kapitał zakładowy opiewa już na 1 mln złotych.

Gdzie te subkultury?

Pod koniec ubiegłego wieku dzieciaki dzieliły się na te, które należały do subkultur i na pozostałe. Ramy subkultury wyznaczały sposób ubierania się, styl życia i upodobania muzyczne. Owszem, doprowadzało to czasem do konfliktów osiedlowych, jednak dawało młodym ludziom szansę na wyróżnienie się wśród innych. Gdzie te subkultury są obecnie? Zostały zamienione na typowo konsumpcyjne postawy. Prestiż, pieniądze i ładne selfie paradoksalnie znacznie ograniczyło możliwości młodych ludzi, choć na szczęście nie ograniczyło ich kreatywności. Choć walory artystyczne Ekipy nie są zbyt duże, sprawny marketing “zrobił całą robotę”.

Jak stworzyć społeczność

Choć Ekipa wydaje się wesołą szajką młodziaków, tak naprawdę jest doskonałym tworem marketingowym. Opracowana strategia jest skuteczna dzięki zbudowaniu społeczności jednoczącej się przy dźwiękach muzyki. Mimo, że znaczną grupą docelową influencerów Ekipy Friza są nastolatki, “popłynęły” głównie dzieciaki z pierwszych klas podstawówki. Lody Ekipy stanowią nieosiągalny cel, a przy tym także wiążą się z prestiżem i niemalże luksusem w wydaniu dziecięcym. Ale dzieciaki dorosną, staną się młodzieżą, więc być może grono potencjalnych odbiorców Ekipy powiększy się.

Lody Ekipy

Doskonały produkt (najprawdopodobniej z ograniczonym terminem przydatności) lansowany od kilku miesięcy czyli Lody Ekipy, sprawiły, że wyobraźnia dzieciaków rozgrzała się do czerwoności. Tak jak głowy niektórych rodziców, którzy są zmuszeni do objeżdżania sklepów osiedlowych i dyskontów w poszukiwaniu mrożonych słodkości. Niektórzy bardziej przedsiębiorczy młodzi ludzie ustawiają się wcześnie rano przed sklepami, wykupują lody za 2,50, po czym sprzedają je spragnionym smakołyków małolatom za dyszkę. Okazja czyni biznesmena…

Popyt a podaż

Więc w czym tkwi magia lodów Ekipy? Odpowiedź jest bardzo prosta. Zasada popytu nad podażą! Lodów na rynku jest mało, wciąż jest to dobro ogólnie NIEdostępne. Nie ma ich w sklepach, a jeśli są to jest ich bardzo ograniczona ilość. Można w zasadzie potraktować tę sytuację jako eksperyment społeczny – na ile dzieci da się “wytresować” długoterminowo w pożądaniu czegoś tak niestałego jak lody na patyku?

Jak kupić przyjaciół za pomocą mrożonki

Znaczna dysproporcja popytu nad podażą prowadzi do zepsucia rynku, na którym nie zarabia producent. Takie patologie i wynaturzenia dotyczą nie tylko lodów, ale wszystkich nieosiągalnych dóbr. Dzieciaki w poszukiwaniu lodów Ekipy wcześnie rano ustawiają się w kolejce, wykupują lody, a następnie sprzedają je z wielokrotną przebitką, lub co ciekawsze kupują przyjaciół za pomocą mrożonki.

Marketing skierowany do dzieci

Marketing skierowany do dzieci jest prawdziwym utrapieniem rodziców. Marketing dóbr dla najmłodszych jest jak rak. Bo co zrobić gdy dziecko tak bardzo czegoś chce? Bitwy rodziców i dziadków o lody w dyskontach powoli stają się już viralem. Nie mówiąc już o drenowaniu portfelów najmłodszych, którzy mogą w niektórych sklepach zakupić jedną sztukę lodów ekipy jeśli zakupią dodatkowo 2 lody Magnum. Naganne są praktyki sprzedawania lodów np. z czterokrotną przebitką. Tym bardziej, że większość dzieci kupuje drobne przekąski samodzielnie i nie potrafią sobie poradzić ze stresem przy kasie gdy okazuje, że za dwa lody na patyku mają zapłacić 20 zł.
Dodatkowo pojawia się pytanie jednej z mam “dlaczego produkt jest stargetowany na 6-7 latki?”. Jak można zauważyć wiele dzieci nie wiedziały czym jest Ekipa, więc może to lody ich wypromowały?

Lody Ekipy i co dalej

Udany mariaż lodów Koral z Ekipą na razie przynosi mocny kapitał w postaci silnej marki. Każdy kto przygląda się reklamom, wie, że rok jest podzielony na dwa sezony. Okres zimowo-jesienny jest zarezerwowany dla specyfików i leków na przeziębienie. Wiosna i lato to czas reklamy lodów. Lody Ekipy weszły na rynek w marcu, po dwóch miesiącach rynek wciąż jest wygłodniały. Zarząd lodów Koral obiecał uruchomić dwie dodatkowe linie produkcyjne. Dla osób obeznanych z produkcją słowo uruchomienie oznacza przezbrojenie maszyn, całe systemy pakowania czyli duże koszty. Czy w sierpniu ktoś jeszcze będzie te lody jadł, czy dzieciaki znowu wrócą do popularnych i dostępnych wszędzie kaktusów i bigmilków? Wypuścić nowy produkt jest łatwo. Znacznie trudniej utrzymać trend i zaplanować cykl życia nowych lodów.

Tak czy inaczej przypadek lodów Ekipy przejdzie do klasyki badań nad marketingiem.
Niekoniecznie tym dobrym…

Previous Post
Next Post

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *